W medycynie chińskiej obowiązuje prawo 90 dni. Co to oznacza? Jeżeli cokolwiek uczynimy dziś skutkować będzie przez kolejne 3 dni, ale trwały efekt jest widoczny po 90 dniach.

Jeśli dzisiaj w jakiś konkretny sposób będziemy się zachowywali lub zastosujemy określony rodzaj diety czy ziół, to po dziewięćdziesięciu dniach tak naprawdę poznamy tego skutki. Z pewnością nie jest to idealna informacja dla osób niecierpliwych lub przyzwyczajonych do natychmiastowych efektów.

Skąd możemy mieć te przyzwyczajenia? Na pewno wpływ na nasze myślenie ma zachodnie (konwencjonalne) podejście w stosunku do chorób, które przez antybiotyki/sterydy/chemię dają często natychmiastowe efekty, ale nie rozwiązują problemu z poziomu przyczyny.

W codziennym funkcjonowaniu niemal codziennie wystawiamy nasze organizmy na stres, których skutki pojawiają się w cyklu dziewięćdziesięciodniowym, jednak często zapominamy co działo się 3 miesiące temu. Co więcej każdy taki skutek staje się kolejnym zaburzeniem, wywołującym nową reakcję po kolejnych trzech miesiącach. Cykl powtarza się więc dalej co 180, 270 dni itd. Oczywiście kolejne rezultaty pierwotnego zaburzenia równowagi organizmu są coraz słabsze, niemniej jednak ciągle obecne.

Jak temu przeciwdziałać? Wiosna i jesień to szczególne pory roku, w trakcie których warto zadbać o wsparcie organizmu. Można je porównać to do „restartu” czy nawet twardego resetu komputera. Zatem jak powinno wyglądać prawidłowe oczyszczanie lub też odżywienie i czy każdy w dowolnym momencie może przeprowadzić taką kurację?

Optymalnie, aby kuracja oczyszczająca trwała co najmniej 12 dni. Wynika to z tego, że cykl przemiany i wymiany krwi trwa 120 dni. Zatem w ciągu 12 dni nastąpi zmiana właściwości 10% krwi, a to wystarczy, aby uzyskać wystarczającą ilość energii do spowodowania pierwszej, odczuwalnej zmiany w kontekście lepszego samopoczucia. W ten sposób zatrzymuje się rozwój i rozprzestrzenianie choroby, ale nie usuwa się niestety jej przyczyn. Dobrze jest zrobić taką dwunastodniową kurację raz na kwartał, a najbardziej odpowiednia pora przypada na równonoc wiosenną. Nie powinno się takich kuracji przeprowadzać zimą chyba że mówimy o profilaktycznym przyjmowaniu grzybów terapeutycznych.

Coraz więcej wokół nas chemii skażeń, pestycydów, konserwantów w żywności i nowinek technicznych powodujących powstawanie radiacji – promieniowania, dlatego tym większa powstaje potrzeba by człowiek świadomie zbliżał się do natury, by poznał i współgrał z jej naturalnymi zasadami. Ojciec europejskiej medycyny, Hipokrates, wyznawał zasadę, że należy przede wszystkim nie szkodzić człowiekowi i jednocześnie pomagać uzdrawiającym mocom natury.

Dlatego… Zaufaj procesowi i daj sobie czas.